P. Kotler zaktualizował ostatnio kategorie występujące w marketingu mix. Czy jest to już kompletna formuła i będzie się sprawdzać? Pytanie zostawiam otwarte, przy czym uważam, że próba zamknięcia podstaw marketingu w czterech kategoriach jest zbytnim uproszczeniem. Może być używane w rozważaniach teoretycznych, w praktyce może okazać się, że czegoś nam brakuje.
W sytuacji, gdy chcemy się wykazać przed szefem lub klientem, do klasycznego 4P możemy wstawić parę fajerwerków. Puścić wodze fantazji i nie przejmować się skutkami. Seth Godin podaje takie możliwości: